1 listopada przeżywamy uroczystość Wszystkich Świętych. Wspominamy osoby które poprzedziły nas w drodze do wieczności i osiągnęli pełnię szczęścia. Kościół wspomina nie tylko tych którzy byli beatyfikowani i kanonizowani, ale wszystkich którzy są już w niebie.
W tradycji polskiej przyjęło się, odwiedzanie grobów naszych bliskich zmarłych. Palimy znicze, składamy kwiaty. Palimy znicze wszędzie tam gdzie wiemy że spoczywają jakieś osoby, na mogiłach żołnierskich, pod pomnikami, przy przydrożnych krzyżach, a nawet na starych leśnych cmentarzach cholerycznych. Na cmentarzach odprawiane są msze za zmarłych, połączone z procesją różańcową i wypominkami. Nad Zaduszkami, napisze jutro. Dzisiaj taka moja myśl, fajnie że wszyscy odwiedzają groby swoich bliskich, tylko szkoda że raz w roku od święta. Nie pamięta się o grobach na wiosnę czy może w wakacje. Dobrze że jest takie święto, gdzie możemy pochylić się nad mogiłami bliskich. Święto Wszystkich Świętych jest zatem świętem radosnym, bo cieszymy się że już niektóre osoby osiągnęli zbawienie. Nawet w liturgii pojawia się kolor złoty (ewentualnie biały) który symbolizuje radość. Może przy okazji tego święta warto też dowiedzieć się coś na temat swojego patrona, który albo jest błogosławiony albo święty. Nie od łącznym elementem tych pierwszych dni listopada a szczególnie 1, są też zbiórki pieniędzy przy cmentarzach. Do poznania genezy tego święta zapraszam na: http://czasczchowa.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=784:wszystkich-swietych-i-dzien-zaduszny&catid=2&Itemid=64
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz